Zgnilizny korzeni buraka występują powszechnie, jednak zwykle porażone są tylko nieliczne rośliny na plantacji i nie ma to większego wpływu na końcowy plon. Duże szkody powodowane przez choroby korzeni odnotowuje się tylko co kilka lat.
Sprawców zgnilizn jest kilku. Największe zagrożenie stanowią dwa patogeny – grzybopodobny lęgniowiec Aphanomyces cochlioides oraz grzyb Rhizoctonia solani. Są to jednocześnie najczęstsi sprawcy zgorzeli siewek w fazie wschodów.
Przemieszcza się w wodzie wypełniającej przestrzenie
glebowe przy pomocy ruchliwych zoospor, tworów wyposażonych w wici, których
ruchy stanowią ich siłę napędową. „Kierunkowskazem” są substancje wydzielane
przez rosnące korzenie, a wzrost ich stężenia w roztworze glebowym wyznacza
drogę ku korzeniowi (chemotaksja). Oczywiście, sama obecność zoospor
w roztworze glebowym nie jest wystarczająca, by doszło do ich wniknięcia do
komórek skórki korzenia i rozwoju choroby. Pokonanie ścian komórkowych
w warstwach ochronnych możliwe jest w momencie ich osłabienia na skutek złych
warunków tlenowych lub wskutek uszkodzeń mechanicznych. Brak w glebie tlenu
w efekcie zaskorupienia jej warstw powierzchniowych i zbyt wysokiej wilgotności
jest czynnikiem w naturalny sposób wpływającym na spadek odporności korzeni roślin.
Bardzo często drogą wnikania zoospor A. cochlioides są uszkodzenia powodowane
przez parcha. Dodatkowo wycofanie wysoko skutecznych zapraw neonikotynoidowych,
dobrze chroniących przed szkodnikami, spowodowało, że korzenie buraka są
częściej uszkadzane przez szkodniki glebowe. Te niekiedy bardzo drobne rany to
bramy infekcji. Kolejnym czynnikiem niezbędnym dla A. cochlioides jest wysoka
temperatura gleby. Stąd opóźnione siewy są bardziej zagrożone wystąpieniem
zgorzeli siewek powodowanej przez tego patogena. Wysokie temperatury gleby
i jej wysoka wilgotność w późniejszych fazach wzrostu to z kolei warunki do
rozwoju zgnilizny. Sytuację taką obserwowaliśmy w niektórych rejonach Polski
pod koniec wiosny ubiegłego roku. W wielu przypadkach gleba na polach, na
których wystąpiła zgnilizna, miała niskie pH – ok. i poniżej 5,5. Jest to
czynnik zakłócający prawidłowy rozwój buraka, a jednocześnie sprzyjający
aktywności grzybów.
Zgnilizna wywoływana przez A. cochlioides może przybrać dwojaki obraz –
gnicie od wierzchołka korzenia, które jest charakterystyczne dla wcześniejszych
faz wzrostu buraka lub od powierzchni bocznych, częstsze dla procesów gnicia
zachodzących w fazach późniejszych. Zgniła tkanka murszeje i odpada od
korzenia, na którym mogą się tworzyć charakterystyczne zabliźnienia.
W przypadku gnicia od wierzchołka niekiedy boczny korzeń przejmuje rolę
korzenia głównego. W takich przypadkach często dochodzi do utraty turgoru przez
liście, a nawet do ich zasychania. W przypadku rozwoju choroby na powierzchniach
bocznych rozeta zwykle rozwija się normalnie, chyba że wystąpią objawy suszy.
Wtedy liście roślin chorych szybciej tracą turgor i zasychają.
Zgniliźnie powodowanej przez R. solani także sprzyjają wyższe temperatury i wilgotność. Grzyb występuje powszechnie, gdyż jest polifagiem atakującym kilkaset gatunków roślin. Z tego powodu w glebie zwykle nagromadzone jest bardzo dużo jego przetrwalników, które w korzystnych warunkach kiełkują i atakują rośliny żywicielskie. R. solani zawsze atakuje powierzchnie boczne korzenia. W początkowych fazach rozwoju choroby pod powierzchnią skórki pojawiają się ciemnobrunatne przebarwienia. Następnie grzyb wrasta w głąb tkanek. Na powierzchni korzenia mogą pojawić się spękania, niekiedy bardzo głębokie. Gnicie głowy buraka prowadzi do uszkodzenia ogonków i zamierania całych liści. Często obserwuje się sczerniałe rozety liściowe leżące wokoło zgniłego korzenia na powierzchni gleby. Powierzchnia korzenie nie musi ulec spękaniu. W przypadku R. solani jego wierzchołek najdłużej pozostaje zdrowy i ulega gniciu na samym końcu. Korzenie porażone przez ten patogen zazwyczaj występują placowo. Niektóre źródła podają, że ten grzyb atakuje częściej na polach, na których w przedplonie uprawiano kukurydzę.
Zgnilizny korzeni mogą być spowodowane także przez
inne patogeny. Przy wysokiej wilgotności gleby i niskich temperaturach może
zaatakować grzyb Fusarium oxysporum.
Również w tym przypadku chore buraki występują grupami obok siebie. Na ogonkach
liści i głównych nerwach na blaszkach pojawiają się ciemnobrązowe
przebarwienia, korzeń gnije od wierzchołka, a na jego powierzchni pojawia się
biała grzybnia patogena. Na przekroju korzenia widoczne są pociemniałe wiązki
przewodzące, a w tworzących się wewnątrz puste przestrzenie wypełniają się
grzybnią.
Zgnilizna powodowana przez grzyby z rodzaju Rhizopus w Polsce spotykana jest
bardzo rzadko. Pojawia się w przypadku suchej i gorącej pogody. Korzenie gniją
od góry, uszkodzeniu ulegają także głowa korzenia i ogonki liściowe.
Korzenie często są obrośnięte przez białe, widoczne gołym okiem strzępki grzyba.
Niekiedy trudno określić jednoznacznie sprawcę zgnilizny. Często, po dokonaniu badań laboratoryjnych, stwierdza się infekcje mieszane, głównie A. cochlioides i R.solani.
W przypadku wszystkich chorób korzeni buraka można
podjąć szereg działań, aby ograniczyć zagrożenia z ich strony. Przede wszystkim
to utrzymywanie prawidłowej rotacji upraw i likwidacja zachwaszczenia. W ten
sposób ograniczamy możliwość rozwoju patogenów wywołujących zgnilizny na
korzeniach innych roślin. W sposób naturalny będzie spadała także liczba żywych
przetrwalników, które z czasem zamierają i są eliminowane przez organizmy
glebowe, dla których stanowią pokarm.
Istotnym czynnikiem ograniczającym aktywność grzybów jest pH gleby. Im jest ono
niższe, tym organizmy te mają lepsze warunki, między innymi dlatego, że
w kwaśnych glebach słabiej rozwijają się antagonistyczne wobec nich bakterie.
Zatem wapnowanie jest jedną ze skuteczniejszych metod ograniczania występowania
zgnilizn.
Utrzymywanie prawidłowej struktury gleby oraz
zrównoważone nawożenie to kolejne czynniki, które wpływając na prawidłowy
rozwój roślin, pośrednio zmniejszają ich podatność na patogeny.
Pomiędzy odmianami buraka występuje zróżnicowanie podatności na patogeny
wywołujące zgnilizny. Niestety, hodowcy rzadko podają informację na ten temat.
Poza tym nikt nie prowadzi badań porównawczych w tym zakresie. Dużym
utrudnieniem jest bardzo krótki żywot odmian na rynku, rzadko kiedy przekraczający
cztery lata. Niestety, nawet wykonanie wszystkich działań ograniczających
zagrożenie ze strony zgnilizn nie zagwarantuje ich wyeliminowania.
(farmer.pl)