Ponad 640 osób wzięło udział w warsztatach polowych dla plantatorów organizowanych przez Pfeifer & Langen Polska S.A. w dniach 22 do 25 czerwca w Wielkopolsce i na Mazowszu. Rolnicy mieli okazję poznać najnowsze sposoby zwalczania chwastów na plantacjach buraków cukrowych, porównać kolekcję odmian prezentowanych na poletkach a także przyjrzeć się pasowej technologii uprawy buraka cukrowego, powszechnie nazywanej – strip-till.
– Chcemy przekazać plantatorom jak najwięcej najnowszej wiedzy, aby z większym powodzeniem prowadzili swoje plantacje buraka cukrowego. Oni dzięki temu osiągną lepsze plony, a my dostaniemy więcej lepszego surowca do produkcji cukru – mówi dr Henryk Ławiński, specjalista ds. Badań i Doradztwa w Pfeifer & Langen Polska S.A.
Producent cukru zorganizował serię warsztatów dla plantatorów z regionów Glinojecka, Gostynia, Miejskiej Górki i Środy Wlkp., uczestniczyło w nich w sumie ponad 640 osób.
Pracownicy koncernu przedstawili im najnowsze propozycje kombinacji środków ochrony roślin do walki z chwastami razem z adiuwantami. – Lista dostępnych substancji aktywnych ulega redukcji, dlatego trzeba znaleźć nowe rozwiązania, musimy wskazać jakie preparaty w jakich dawkach będą skutecznie zwalczały chwasty w buraku cukrowym. Plantator powinien otrzymać gotową, skuteczną receptę na zwalczanie chwastów – tłumaczył Mateusz Krawczyk, kierownik ds. Badań i Doradztwa Pfeifer & Langen Polska S.A.
Na polach demonstracyjnych w Hodowli Zarodowej Zwierząt Żołędnica plantatorzy mogli też na własne oczy zobaczyć, jak wyglądają doświadczenia odmianowe z palety różnych firm – polskich i zagranicznych. – Sprawdzamy, porównujemy, oceniamy, które z dostępnych odmian osiągają najlepsze efekty głównie pod kątem plonu korzeni oraz zawartości cukru. Dzięki takiej wiedzy do naszych plantatorów trafiają najlepsze odmiany – tłumaczył dr Henryk Ławiński z Pfeifer & Langen Polska S.A., który nadzoruje doświadczenia w Wielkopolsce.
Bardzo dobre efekty daje uprawa pasowa. Plantatorzy mogli zapoznać się na miejscu ze specjalnymi maszynami do jej prowadzenia. Podczas jednego przejazdu wzrusza się glebę, wprowadza do gleby nawozy i wykonuje się siew. Dzięki tej technologii plantatorzy mogą znacznie zaoszczędzić na paliwie oraz nawozach – podawane są bowiem na głębokości 10 – 20 cm tylko w miejscu, gdzie są potrzebne.
(farmer.pl)